wtorek, 10 stycznia 2017

WRACAMY!

Cześć i od razu przepraszam za moją nieobecność! Wracamy razem z Emilką w Nowy Rok! Mam nadzieję, że wybaczycie nam ten postój na blogu. Grudzień był dla nas cudownym miesiącem! Ci co śledzą nas na Instagramie i są z nami na bieżąco wiedzą, że ten dosyć niezimowy miesiąc spędziliśmy w Polsce i po 8 latach wreszcie spędziliśmy Święta z rodziną!!! Było cudownie i ze łzami w oczach opuszczaliśmy nasz domek.
To były pierwsze Święta Emilki dlatego były one dla mnie tak ważne i magiczne, wreszcie wszyscy przy jednym stole, uśmiechnięci i wzruszeni, nic innego mi do szczęścia nie było trzeba. W takich momentach chyba każdy chce zatrzymać czas.
Przez pierwsze dwa tygodnie byłyśmy z Emilką same bez taty. Myśl o locie z malutką przyprawiał mnie o nery i ciarki na plecach. Tysiąc myśli na sekundę co jeśli nie dam rady sama, wózek, torby i inne zabawki żeby zabić te 2 godziny w samolocie, Na szczęście wszystko poszło gładko! Na lotnisku ludzie gdy tylko zobaczyli, że jestem sama z dzieckiem zaraz do mnie przybiegli z pytaniem czy nie potrzebuję pomocy z torbami lub drugiej ręki przy składaniu wózka. Emilka cały lot przespała a ja po starcie odetchnęłam z ulgą bo najgorsze (odprawa) miałam już za sobą! Przyznam, że te dwa tygodnie bez taty Emilki były trochę uciążliwe. Przy kąpieli towarzyszył mi ten mały diabełek stojąc po drugiej stronie kabiny prysznicowej płacząc tak strasznie głośno i stukając w szybę bo chce wejść! Kiedy to prysznic zawsze trwał 15 minut w jej obecności trwał godzinę! Taaaaaaak, co jakiś czas musiałam do niej wchodzić z pianą na głowie i ją uspakajać mówiąc, że zaraz skończę. Obiad jedzony na stojąco z krzyczącym cudakiem na rękach, że tez chce! Modliłam się żeby te dwa tygodnie szybko minęły! :D  (chylę czoła wszystkim samotnym matką!!!) Mimo tego ten grudzień był super miesiącem i wykorzystaliśmy go na 100%!!!


                                       


Emilka jest bardzo towarzyskim dzieckiem, z uśmiechem na twarzy szła do wszystkich jakby ich widziała codziennie bez żadnego wstydu! Sama byłam w szoku ponieważ jeszcze kilka miesięcy temu kiedy kogoś zbyt długo nie widziała obserwowała go, dopiero po jakimś czasie sama zaczepiała. Bez problemu zostawała z drugą babcią czy ciocią kiedy to rodzice mieli wychodne.
Czy tylko ja tak mam, że czasami nie mogę się doczekać aż gdzieś wyjdę bez Emi a kiedy to już się wydarzy po 5 minutach za nią tęsknie?! Kiedy widziałam, że dzwoni teściowa zaraz miałam jakieś czarne scenariusze i byłam gotowa jechać do domu! :D Mimo wszystko fajnie jest wyjść we dwoje bez dziecka, bez tej myśli, że trzeba zmienić pieluchę. Nie czujcie się z tym źle, że czasami macie ochotę trzasnąć drzwiami i uciec tam gdzie pieprz rośnie. Bycie rodzicem to najpiękniejsza rola jaką człowiek może doświadczyć ale również bardzo odpowiedzialna i pełna wyrzeczeń jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas potrzebuje od czasu do czasu na chwilę pauzy.
Sylwestra spędziliśmy na spokojnie w towarzystwie znajomych. To był najlepiej zakończony i rozpoczęty rok. Emilka oczywiście nie wytrzymała do godziny 00:00 ale sama jej obecność była dla mnie czymś wyjątkowym. Ten rok będzie dla nas również wyjątkowym rokiem. Za miesiąc nasza miłość kończy roczek a ja wciąż nie mogę uwierzyć jak ten czas szybko ucieka!








2 komentarze:

  1. nooooo wreszcie wróciłyście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja juz myślałam ze nie wrócicie
    Super!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Mama Emilki , Blogger