Jeszcze jak byłam w ciąży codziennie myślałam jak nasza Chelsea zareaguje na Emilkę. Czy będzie nieprzyjemna czy wręcz przeciwnie zupełna sielanka i przyjaźń.
Nasz psiak już czuł od początku,że coś jest na rzeczy. Jak nigdy kładła się na mój brzuch, stała się bardziej czuła. Zawsze przychodziła do nas żebyśmy ja pogłaskali, pobawili się ale gdy tylko zaszłam w ciążę jeszcze bardziej starała zwrócić na siebie uwagę. Jedynie czego się bałam gdy Emilka miała już przyjść na świat to tego,że Chelsea będzie agresywna w stosunku do niej.Gdy przyjechaliśmy do domu już z Emilką, Chelsea była w ogródku. Ja między czasie włożyłam malutką do kołyski.
Czy była jakaś reakcja na malutką? Pierwsze co zrobiła Chelsea to zaczęła skakać po nas ze szczęścia, dopiero jak ją wzięłam na ręce i pokazałam tego małego okruszka który sobie smacznie spał, zamarła. Dosłownie, Chelsea w ogóle się nie ruszała tylko patrzyła na Emilkę była w takim szoku,że nie reagowała nawet na słowo ''jedzonko'' ! :D
Od tamtego dnia, tak to wygląda jak na załączonym obrazku. :) Chelsea nie odstępuje na krok Emilki. Jest o nią zazdrosna, gdy tylko przychodzi wieczór i wie,że Emilka zaraz idzie spać wskakuje nam na kolana, chce się bawić, przytulać, robić wszystkie rzeczy jakich nie zrobiliśmy z nią w ciągu dnia ale strasznie ją kocha. Gdy tylko usłyszy przez nianię, że Emi płacze od razu zaczyna mnie drapać i ciągnąć za spodnie karząc mi do niej iść.
Mały zezek :D
Uwielbiam patrzeć jak się razem bawią. Teraz Emilka jest z dnia na dzień starsza i bardziej rozumie. Jak tylko widzi Chelsea zaraz ciągnie ja za uszy i ogon, chce się z nią bawić. Najlepsza zabawa jak psiak liżę ją po stopach. :D Nigdy mi nie przyszło do głowy żeby izolować psa od małej. Serce mi pęka jak słyszę takie przypadki,że ludzie oddają swoje zwierzęta bo będą mieli dziecko nawet jeszcze nie wiedząc jak zareaguje pies na nowego członka rodziny. Chelsea jest wszędzie razem z nami, towarzyszy nam w każdej czynności. Kiedy kąpie malutka patrzy uważnie co robię, jest wszędzie tam gdzie Emilka. Jest cudownym psem, mimo,że czasami jak to pies potrafi zdenerwować bo kapcie zostały pogryzione lub inne rzeczy ale teraz nie mogę sobie wyobrazić gdyby jej z nami nie było. Malutka cieszy się na widok naszego pupila a ja strasznie się cieszę,że psiak towarzyszy Emilce od początku!
A jak jest u Was? Jak Wasze zwierzęta zareagowały na maluszka? :)
Nasz psiak już czuł od początku,że coś jest na rzeczy. Jak nigdy kładła się na mój brzuch, stała się bardziej czuła. Zawsze przychodziła do nas żebyśmy ja pogłaskali, pobawili się ale gdy tylko zaszłam w ciążę jeszcze bardziej starała zwrócić na siebie uwagę. Jedynie czego się bałam gdy Emilka miała już przyjść na świat to tego,że Chelsea będzie agresywna w stosunku do niej.Gdy przyjechaliśmy do domu już z Emilką, Chelsea była w ogródku. Ja między czasie włożyłam malutką do kołyski.
Czy była jakaś reakcja na malutką? Pierwsze co zrobiła Chelsea to zaczęła skakać po nas ze szczęścia, dopiero jak ją wzięłam na ręce i pokazałam tego małego okruszka który sobie smacznie spał, zamarła. Dosłownie, Chelsea w ogóle się nie ruszała tylko patrzyła na Emilkę była w takim szoku,że nie reagowała nawet na słowo ''jedzonko'' ! :D
Od tamtego dnia, tak to wygląda jak na załączonym obrazku. :) Chelsea nie odstępuje na krok Emilki. Jest o nią zazdrosna, gdy tylko przychodzi wieczór i wie,że Emilka zaraz idzie spać wskakuje nam na kolana, chce się bawić, przytulać, robić wszystkie rzeczy jakich nie zrobiliśmy z nią w ciągu dnia ale strasznie ją kocha. Gdy tylko usłyszy przez nianię, że Emi płacze od razu zaczyna mnie drapać i ciągnąć za spodnie karząc mi do niej iść.
Mały zezek :D
Uwielbiam patrzeć jak się razem bawią. Teraz Emilka jest z dnia na dzień starsza i bardziej rozumie. Jak tylko widzi Chelsea zaraz ciągnie ja za uszy i ogon, chce się z nią bawić. Najlepsza zabawa jak psiak liżę ją po stopach. :D Nigdy mi nie przyszło do głowy żeby izolować psa od małej. Serce mi pęka jak słyszę takie przypadki,że ludzie oddają swoje zwierzęta bo będą mieli dziecko nawet jeszcze nie wiedząc jak zareaguje pies na nowego członka rodziny. Chelsea jest wszędzie razem z nami, towarzyszy nam w każdej czynności. Kiedy kąpie malutka patrzy uważnie co robię, jest wszędzie tam gdzie Emilka. Jest cudownym psem, mimo,że czasami jak to pies potrafi zdenerwować bo kapcie zostały pogryzione lub inne rzeczy ale teraz nie mogę sobie wyobrazić gdyby jej z nami nie było. Malutka cieszy się na widok naszego pupila a ja strasznie się cieszę,że psiak towarzyszy Emilce od początku!
A jak jest u Was? Jak Wasze zwierzęta zareagowały na maluszka? :)